Autorem tego artykułu jest użytkownik AdiFire. Został on przez niego stworzony, dlatego też tylko on posiada prawo do edytowania go. Wszelkie próby zaczerpywania z niego treści jest niedozwolone i niezgodne z polityką.
Dzień po najeździe przez Doriana i Ramona gildii Storm Hunter. Raven: Witajcie kandydaci Dorian: Siemka Ramon: Tiak! [Oczywiście kandydatów było więcej ale tylko Dorian i Ramon są najważniejsi] Raven: Są dwa sposoby dołączenia do mojej gildii pierwszy to zdać egzamin, a drugi to wykonać moje specjalne zadanie. Ramon: Specjalne zadanie? Raven: Tak, otóż moja córka jest jednym z ekspertów gildii. Co prawda jest najsłabsza z całej trójki, ale jej magia jest bardzo niebezpieczna i może być groźna w użyciu przeciw naszej gildii. Żeby było jasne, jeżeli zacznie się buntować w drodze do gildii możecie ją zabić, jeżeli dacie radę Ramon: Zabić!? Dorian: [Po usłyszeniu tych słów chciał już walnąć mistrza, ale Ramon przykleił na niego Talizman Uspokojenia]. Ramon: Dorian spokojnie Dorian: [Wylazł z gildii] Ramon: Dorian spokojnie, słyszałeś ta dziewczyna to ekspertka więc na pewno nie da jej się tak łatwo pokonać, poza tym może się zgodzi bez walki Dorian: Wiem o tym! Ale słowa tego pacana Ramon: Dorian musimy to przetrzymać dla tego powodu. Następnego dnia obaj ruszyli w wskazane przez mistrza, miejsce, w którym prawdopodobnie przybywa Yui Colonefly. Przed nimi wyruszyło kilkoro innych kandydatów, jednak żaden z nich nie zameldował wykonania zadania. Po dotarciu na miejsce Dorian i Ramon zrozumieli dlaczego. Dotarli na łąkę, gdzie pojawiło się pustynne koło, w którego środku stała piękna różo włosa dziewczyna, a wokół niej leżeli pokonani magowie.
Koniec Rozdziału 3
Rozdział 4[]
Różowo włosa Yui
Yui: Teraz rozumiecie że jestem najsilniejsza [powiedziała to ze złowrogim wyrazem twarzy] Kiedy się odwróciła w stronę Doriana i Ramona, mogli oni dopiero wtedy dostrzec, że jest to dziewczyna mająca 160 bm wzrostu o średnich piersiach. Jej oczy były liliowe przepełnione miłością i nadzieją. Miała różowe włosy sięgające za uszy. Ubrana była w czarną podkoszulkę, fioletową spódniczkę z białymi paskami oraz czarne podkolanówki i buty. We włosach miała wpiętą spinkę w kształcie dwóch białych kwiatów. Yui: Wy też chcecie się ze mną zmierzyć Dorian: Chętnie [zacisnął pięści] Ramon: Nie [walnął Doriana w łeb] jesteśmy kandydatami do dołączenia do gildii Storm Hunter Yui: [błyskawicznie pojawiła się przy Ramonie, trzymając w ręku miecz z kryształu] Coś ty powiedział Dorian: Moment Yui: ? [Ramon schował się za plecami Doriana] Dorian: Nie chcemy cię sprowadzać do domu siłą Yui: Kłamiesz chcesz dołączyć do gildii mojego ojca i dlatego Dorian: Masz racje chcę, ale jeżeli to oznacza skradzenie komuś jego wolności, to wole dołączyć w inny sposób Yui: [przez chwilę się zająknęła, gdyż takie słowa słyszała tylko od swojego brata Dorian: To cześć [powiedział po czym razem z Ramonem się odwrócili i poszli w kierunku gildii Ramon: Tiak do zobaczenia Yui: [pomachała] Cześć, moment stójcie!!! Dorian i Ramon: [zatrzymali się, po czym obrócili się w stronę Yui] ? Yui: Jak się nazywacie? Dorian: Jestem Dorian Drachel, jako członek Fairy Tail byłem zwany Gaim Ramon: A ja Ramon Wtedy rozmowę przerwało im kilkunastu kolesi też chcących dołączyć do Storm Hunter Lider: Ej ty różowa, pójdziesz z nami po dobroci czy siłą? Yui: Kolejni kretyni? Zaraz was [zaczęła gromadzić różową energię w prawej ręce] Lider: A więc siłą [pstryknął po czym Yui otoczyło trzech facetów i po wypowiedzeniu pradawnego zaklęcia przez nich jej magia została zapieczętowana] Yui: ? Co się stało z moją magią? Jakiś podwładny: twój ojciec dał nam specjalne zaklęcie zdolne zapieczętować twoją moc , teraz się trochę zaba... Dorian: Płonąca Pięść Opancerzonego Smoka [wykrzyczał Dorian po czym jego pięść pokrył naramiennik z samurajskiej zbroi z którego emanował czerwono-niebieski płomień, po czym uderzył tą pięścią w ryj tego kolesia a ten odleciał kila metrów do tyłu] Lider: Ej koleś po co się od razu unosić, też chcesz dołączyć do Storm Hunter co nie? To bardzo dobrze prosperująca i silna gildia która przynosi ogromne dochody i ma władze nad miastem, możemy się przecież dogadać, np. rozerwać tą dziewczynę na pół Dorian: [W szale walnął lidera tak ze ten stracił przytomność] Żeby było jasne śmiecie, nie robię tego bo jesteście moimi rywalami... Yui: Dorian-kun? Ramon-kun o co mu chodzi? Ramon: Dorian był wychowywany przez smoka imieniem Shogun, smok ten oprócz magii nauczył go czym jest honor i miłość przez co Dorian nienawidzi takich ludzi jakimi są ci kolesie Yui: Ale cała moja gildia jest taka! Ramon: Nie o to chodzi... Dorian: ... robię to bo nienawidzę takich ludzi, Miecz Opancerzonego Smoka [w ręce Doriana uformował się miecz podobny nieco do pomarańczy, za którego pomocą chronił się przed atakami najeźdźców (władali oni Magią Broni) i pozwalał mu na bezkonkurencyjne kontrataki] Jakiś Koleś: Co, co to za Magia?! Ramon: Armored Dragon Slayer (pl. Opancerzony Zabójca Smoków), magia zamieniająca ludzkie ciało w ciało smoka Yui: Rozumiem, tworzy kolorowe płomienie, które formują się w broń, może się bronić jak i atakować Dorian: [rozwalił już prawie wszystkich dla tego by to zakończyć postanowił użyć ataku długo dystansowego] Ryk Opancerzonego Smoka!!! [na jego głowie pojawił się hełm, a on zionął z ust dwu kolorowym ogniem rozwalając ostatnich przeciwników] Ramon: Brawo Dorian!!! Dorian: Dobra Ramon spadamy trza się przygotować do egza... [Yui wskoczyła mu na plecy] Yui: Wrócę, ale tylko razem z wami Dorian i Ramon: [patrzą się na nią z wtf] Dorian: [otrząsnął się] Oke Po tym cała trójka uśmiechnęła się szeroko i szczerze.
Koniec Rozdziału 4
Zapraszam do przeczytania całego Tomu 1 i obejrzenia rozdziału bonusowego z kolorowymi zdjęciami!